W średniowieczu używano jej na polu bitwy w przeświadczeniu, że dodaje odwagi i wiary w sukces. Ponadto leczyła rany poniesione w walce. Na wsiach panowało zaś przekonanie, że wskazuje źródła wody oraz ukryte skarby.
Nawłoć pospolita (Solidago virgaurea) znana pod nazwami: polska mimoza, złota dziewica, złota rózga lub złotnik to wysoka, wieloletnia roślina z rodziny astrowatych o pustej w środku łodydze. Kwitnie pod koniec lata drobnymi, żółtymi kwiatami zebranymi w wiechy na szczycie łodygi. Jest rośliną uwielbianą przez pszczoły. Rośnie na słonecznych polanach i widnych lasach oraz suchych łąkach.
Działa przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie, przeciwgrzybiczo i antyoksydacyjne. Surowcem zielarskim jest ziele, czyli kwiaty, łodygi, liście. Wykorzystywana jest przede wszystkim jako środek moczopędny i przy infekcjach dróg moczowych, ale pomaga też przy problemach z naczyniami krwionośnymi (na gojenie ran czy siniaków), przy stanach zapalnych gardła oraz katarze siennym i alergiach. Napar z nawłoci (na przykład z odrobiną miodu), jest bardzo smaczny i bogaty w rutynę ale można też przygotować sobie syrop a potem dodawać go do innych naparów. Można nim również przemywać skórę z trądzikiem bo zwęża i oczyszcza pory, przyspiesza gojenie ran i rozjaśnia przebarwienia.
Syrop z nawłoci: Wybieramy kwiaty, które ledwie się rozwinęły i mają jeszcze dużo pąków. Kwiaty zalać gorącą wodą, by je zakryć i odstawić pod przykryciem do wystudzenia. Odcedzić napar, dodać sok wyciśnięty z cytryny oraz cukier (połowę wagi naparu). Podgrzać do rozpuszczenia cukru i przelać do wyparzonych butelek. Można pasteryzować.
Wino wzmacniające naczynia krwionośne: Świeże ziele nawłoci zalać ciepłym czerwonym winem, dodać kieliszek alkoholu (40%) i odstawić na 2-3 tygodnie. Przecedzić.