Obecnie traktowany raczej jako uporczywy chwast w trawnikach, a szkoda bo to miododajne ziółko ma nam wiele do zaoferowania. Korzeń i ziele mają działanie żółciopędne i moczopędne, pobudzają przemianę materii, odtruwają, poprawiają trawienie, mają działanie przeciwmiażdżycowe. Kwiaty są przeciwwirusowe, regulują miesiączkowanie, obniżają poziom cukru we krwi.
Większość z nas zna pewnie miód z kwiatów Mniszka, ale dla tych co nie znają prosty przepis: Kwiaty zbierać w słoneczny dzień przed południem, ponieważ wtedy są najbardziej dojrzałe i najbardziej otwarte. Rozłożyć na białym papierze żeby pozbyć się owadów. 1 litr kwiatów włożyć do garnka, zalać zimną wodą i gotować przez 15 min. Odstawić na dobę w chłodne miejsce następnie odcedzić i dodać sok z 2 cytryn oraz 1 kg cukru. Całość gotować na małym ogniu do czasu, aż uzyska konsystencję lejącego miodu (ok. 2 godzin). Używać do herbaty i deserów.
Można też podrumienione w maśle kwiaty Mniszka można dodawać do zup i delikatnych mięs, jako przystawkę. Kwiaty marynowane w occie można podawać z wędliną.
Ps. Potoczna nazwa mniszka lekarskiego – mlecz – może być myląca. Są to dwie różne rośliny. U Mniszka na każdej łodydze znajduje się tylko jeden kwiat, a łodygi te nie mają liści (mlecz ma na niej wiele kwiatów oraz liści.). Liście mniszka lekarskiego wyrastają z tego samego miejsca i mają postrzępiony kształt.