Wierzono, że pod krzakiem dzikiego bzu siedzi zły duch. Dlatego nie wolno go było wycinać ani wykopywać, żeby nie narażać się na wielkie nieszczęście. Zaś poświęcone wiązanki z czarnego bzu używano do okadzania krów przed ocieleniem, a kwiat bzu miał moc odkrywania złodziei i chronił od bólu zębów.
Bez czarny (Sambucus nigra) inaczej dziki bez, bzówka, hyczka.Ten wysoki krzew to jedna z najstarszych i cennych roślin leczniczych wykorzystywanych przez człowieka. Kwitnie od maja do czerwca wydzielając odurzający zapach. Choć wszystkie części rośliny zawierają trujący glikozyd cyjanogenny, zarówno białe kwiaty zebrane w baldachogrona, jak i lśniące i mięsiste owoce o barwie fioletowo-czarnej mają zastosowanie w fitoterapii. Wysoka temperatura skutecznie niweluje własności trujące. Kwiaty bzu zawierają flawonoidy, fitosterole, kwasy fenolowe, olejek eteryczny. Napar z bzu wzmacnia naczynia krwionośne, działa wykrztuśnie, obniża gorączkę, działa napotnie, jest moczopędny. Wskazany jest więc przy chorobach zakaźnych z kaszlem, katarem i gorączką. Ponadto zewnętrznie działa przeciwzapalnie, antyseptycznie i przeciwobrzękowo.
No to na zdrowie! A przepis na syrop wygląda tak: Kwiaty oddzielić od łodyżek (są gorzkie) i zalać wrzątkiem. Odstawić na 12 godzin w chłodne miejsce. Przecedzić, dodać cukier, sok z cytryny, wymieszać i podgrzać ale nie gotować. Gorący przelać do butelek.